Górska korona Polski. Wędrówka przez cztery pory roku.
Spotkanie z Bartoszem Andrzejewskim
28.02.2018 roku w naszej szkole odbyło się spotkanie autorskie ze zdobywcą 28 szczytów poszczególnych pasm górskich Polski, powiązanych w Koronę Gór Polskich.
W zimę o górach zawsze dużo się słyszy. Głównie są to informacje o wypadkach, jakie przytrafiają się turystom na ośnieżonych szlakach. W tym roku jednak jest jeszcze jeden aspekt, który powoduje wzmożone zainteresowanie górskimi wyprawami. Z końcem stycznia dotarły do nas tragiczne informacje na temat zimowej wyprawy, prowadzonej przez Élisabeth Revol i Tomasza Mackiewicza, na położony w Azji szczyt Nanga Parbat. Do dziś nie wiadomo, co dokładnie się wydarzyło. Pewnym jest natomiast fakt, iż nasz himalaista pozostał w miejscu, które kochał nad życie - na szlaku. Teraz z napięciem obserwujemy sytuację grupy, która podjęła zimową próbę zdobycia szczytu K2.
Rezygnacja z wyzwania oznacza pokorę wobec natury, a także odpowiedzialności za siebie i innych. K2 pozostaje niezdobyty zimą, ale ludzie, którzy kochają góry, nigdy się nie poddają i jestem pewna, że wkrótce znów o nich usłyszymy.
Kiedy śledzę poczynania wspinaczy, na myśl przychodzą mi pytania: Po co?, Dlaczego? Czy może robią to dla sławy? A może kieruje nimi chęć dokonania niemożliwego? Jaki mają w tym cel i, przede wszystkim, dla kogo to robią?
Odpowiedź na te pytania pomógł mi znaleźć Bartosz Andrzejewski i jest ona niezwykle prosta. Dla siebie. Podejmując decyzję o zdobyciu wraz z Rafałem Uwijałą Korony Gór Polski, nie miał przed oczami wizji sławy. Zrobił to, bo kocha góry.
„Jestem tylko turystą. To, o czym piszę, jest wypadkową własnych obserwacji, odczuć
i doświadczeń związanych z całokształtem górskich doświadczeń.”
Tak autor opisuje swoją książkę. Spotkanie różniło się od typowej promocji. Bartosz opowiedział nam o swojej pasji, jaką stały się góry, pokazywał zdjęcia własnego autorstwa i, przede wszystkim, nakreślił nam tę drugą stronę wspinaczki, o której często zapominamy, a mianowicie niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą brawura w górach. Jak sam o sobie mówi, był niepokorną duszą, buntownikiem, którego zmienił szlak i ludzie, których na nim poznał. Książka jest w pewnym sensie autobiografią i dzięki temu przemawia do czytelnika.
Przygodę zaczął od najniższych szczytów, powoli pnąc się ku Rysom. Zdobył 28 szczytów w 365 dni. Wędrówkę na ostatni szczyt w Koronie zadedykował córce Zosi.
Słuchając Bartosza, nabiera się chęci, aby samemu poznać i zobaczyć szlaki, o których mówi książka. Dlaczego akurat jako pasję wybrał góry? Dla przyrody, z którą może obcować i dla ludzi, których spotkał na szlaku. Góry zmieniają wszystko. Przede wszystkim nasz stosunek do drugiego człowieka. Więzi zawarte na szlaku są głębsze, a wartości takie jak przyjaźń czy zaufanie nabierają zupełnie innego wymiaru.
Jolanta Sajkiewicz
kl. IIIA